Ślub plenerowy ? Cóż to takiego zapytają niektórzy! Ale tak w ogrodzie?
Nie tak dawno miałam okazję towarzyszyć pewnej Parze w niesamowitej ceremonii. Był ciepły początek lipca. Przystrojone pnie drzew, dużo świec i polnych kwiatów. Cała dekoracja wykonana przez Panią Młodą i jej siostry. Białe drewniane krzesła i naturalna tzw. pergola, przy której młodzi przysięgali sobie miłość. Najbliższa rodzina, piesek i oni.
Dla mnie było to niesamowicie przeżycie, ponieważ najczęściej uczęszczam podczas standardowych ślubów. A teraz Iza wybrała sobie piękną boho suknie, polne kwiaty w bukiecie i kapelusz. Pasowała do tego pięknego miejsca zwanym ranczo jak nikt. Tak, było wyjątkowo.
Dawno nie widziałam tak szczerze uśmiechniętych i wzruszonych ludzi. Było naprawdę czuć, że wszyscy którzy towarzyszyli zakochanym, chcieli tam być.
Zaraz po ceremonii, udaliśmy się kawałek dalej do specjalnie przygotowanego namiotu w którym miało odbyć się wesele. I tutaj znowu wszystko piękne, naturalne. Impreza była przednia. Trafiłam na nieźle utalentowanych tancerzy. Po otworzeniu prezentów, kolejnych wzruszeniach, przyszedł nawet czas na chill na nowych leżakach! Podczas ślubów organizuje przeważnie krótką sesję z rodziną, a później jeśli Para Młoda chce to uciekamy na chwilę i wykonujemy romantyczną sesję.
Zresztą zobaczcie sami!
